Chwilka.
Patrzy pan tak jakos dziwnie,
dawno zapomnialam jak,
cos wzruszylo sie w mej duszy,
znowu slicznie szumi wiatr.
Czy to moze przywidzenie,
ze dojrzalam cos innego?
Pan usmiecha sie inaczej,
widze w panu cos milego.
W dnia amoku roznych spraw
w domu , w parku, czy tez w biurze,
choc pan nie darowal nic
wszedzie widze piekne roze.
Czy to do mnie mailik ten?
Na odwage mi sie zbiera.
A pan wlasnie pisze mi
...na kolacje cie zabieram...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.