ciemność
cienie zalegają nad doliną
mroczne ośnieżone baszty
maszty innego świata
piękno niejedno ma imię
ciemność zawsze i wszędzie
najpiękniejszą towarzyszką mą była
nienazwana i niedoceniana
tylko księżyc zna nasze drogi
a los bezsilne ciska pod nogi
kolejne kłody choć wie że nie ma
szans z wiecznym marzycielem
i choć słońce zawsze po nocy wschodzi
to my i tak kiedyś zwyciężmy
a teraz zatopieni w niewidzialnym tańcu
nadal śnimy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.