Cień
Kradniesz mi wszystkie słodkie chwile
Zabierasz każdy świt, każdy zmierzch
Snujesz się za mną jak uparty cień
A może to nie ty? Może się mylę?
Choć nie wyrzekłeś dotąd ani słowa
Wiem, że to ty, poznałam cię po uśmiechu
Bardzo słaba to jednak pociecha…
Bo tajemnicy i tak muszę dochować
Więdnę przez ciebie z każdym dniem
Wysysasz ze mnie resztki zapału
Odbierasz sens, który swemu życiu
nadałam
Zawładnąłeś nawet moim krótkim snem
Proszę, daj mi choć moment wytchnienia
Nie chcę dłużej być twoją niewolnicą
Pozwól mi, pozwól cieszyć się życiem
Nie zgadzasz się? Chyba nie masz
sumienia…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.