Cienie i omamy
Fantazja zapożyczona od sarevok :)
Historia zdarzyła się nocą,
to straszne, lecz noc sprzyja temu.
Wtedy stwory na świat wychodzą,
to zdarzyć się może każdemu.
Noc ciemna bez gwiazd i księżyca,
wiatr trzaskał otwartymi drzwiami.
Zawodził i jęczał bez miary,
szurając wciąż drzew konarami.
Tam cmentarz w pobliżu majaczył,
gdzieniegdzie się lampka paliła,
omamy i cienie rozrzucał,
otwarta też stała mogiła.
Człowiekowi raz się zdarzyło,
zabłądzić w tę noc pełną duchów,
gdyż życie się z nim pokłóciło.
Chciał szukać w tej czerni okruchów.
Kilka głębszych w knajpie wychylił,
nie dostrzegł więc cieni cmentarnych.
W ten dół biedną głowę swą schylił,
zimny grób przytuli skonanych.
Ranek nastał z bólem i dreszczem,
zalękniony w ręce pochuchał.
Grabarz zastał trzęsącym jeszcze
- a czemuś się tak odkopał ?
Komentarze (92)
agarom :)))))
Eleno... Ja do peela pisalem .
Gdzies bym tam ciebie z komentarzem kojarzyl.
Odlotowa zabejowa, Dziewczyno masz po prostu jaja....
Oksani- wiadomo żartuję sobie :)))a tak dramatycznie
zaczęłam :)
agarom, chyba cieszę się życiem, przeczytaj moją
'śmierć na rowerze'- przyśniła mi się, ale tylko do
momentu, jak się do mnie odwróciła :)))ze strachu się
obudziłam :)))
Wiele osób boi się śmierci, ponieważ niedostatecznie
cieszy się życiem.
"- a czemuś się tak odkopał ?":
Przeszłaś Elenuś najczarniejszy czarny humor,
hahah...............................
Buzik dobranocny:-)
I dziś chyba nie zasnę - to przez Ciebie!
Już wiem! Pójdę straszyć!!!!
A tak na serio - czy dostałaś już książkę? Bo nie
wiem, czy Poczta zrobiła swoje. Dawno wysłałam.
taki wiersz, że strach się bać, super, pozdrawiam
a propos grabarza i strachów;
pewien delikwent postanowił wystraszyć grabarza
kopiącego nocą grób
pohukując przebrany na biało.
Kiedy zrezygnowany , bo grabarz w ogóle nie reagował,
zamierzał opuścić cmentarz, oberwał łopata przez łeb i
usłyszał:
- pohukiwać wolno
- straszyć wolno
- ale wychodzić za cmentarz!? nie wolno!!!
:))))Jasiek Poduszkowy? :)))
Oj pamiętam Elenko te strachy na lachy z mojego
dzieciństwa Potem się bałam wyciagnąc nogę spod kołdry
by jakiś duszek mi jej nie zachachmęcił :)
Zmykam do łozka bo woła mnie Jasiek :)))))))
wandaw- to takie duchy na niby ;)))Takie strachy
dziecięce, pijak się dobrze wyspał, tylko trochę
zmarzł ;)
Kurcze Elenko dla twojego wiersza zalogowałam się
ponownie świetny mroczny klimat stworzyłaś że ciarki
po plecach Co Ty Dziady Mickiewicza czytałaś ostanio
albo po cmentarzach się po nocy wałęsasz brrrrrrrr i
jak tu teraz spać ?
Podoba mi się Twoja satyra
Zmykam do łóżka
Pa Przyjdzie mi dodatkowy paciorek odmówić by odgonić
duchy ;)'
Pieknie dziękuję za komentarze i czytanie :)
Maciek.J- on nie był denatem, tylko zmarzniętym
pijakiem :)