W cieniu pajaca
Zachód słońca, fale gładzą plaży lico,
skrzydła mew na horyzoncie i ich głosy,
spaceruję, a wraz ze mną cień mój wąski,
niby druh po przyjacielsku z wolna kroczy.
Myśli snują się po głowie w takcie marszu,
patrzę nań, jak ciężko stąpa zadumany,
jednak lepiej ma o de mnie, gdyż bez bólu,
wali głową o stojące przed nim ściany.
Rozmawiamy, ja coś mówię, on też gada,
w jednej chwili, wyrzucamy z siebie żale;
on przezywa mnie pajacem, ja go klaunem
i czujemy się jak w wiecznym karnawale.
Mury, głowa i kark mocny, by nią walić,
czasem trzeba też przeskoczyć liczne
płoty,
dobrze jednak, że w mym cieniu mam kamrata,
gdyż przejmuje na swe barki me kłopoty.
Komentarze (12)
Wiersz bardzo dobry,pozdrawiam serdecznie
Proszę mi wyjaśnić, co to jest "de" w wyrażeniu "o de
mnie" bo, być może. ja nie rozumiem
Wiersz bardzo dobry, sensownie poprowadzony. Proszę
jednak w siódmym wersie poprawić na "ode mnie". Ja
sobie zdaję sprawę, że czasem trudno ominąć skrócone
zaimki ale w ostatnich wersach są użyte zbyt blisko
"mym - swe- me". Trochę to psuje cały obraz wiersza.
Pozostałym również dziękuję za komentarze i oceny:))
Dziękuję demono za tą, jakże ważną uwagę; już
skorygowałem zapis, myślę, że teraz jest znacznie
lepiej. Pozdrawiam Andrzej:))
Pomysłowy wiersz, szkoda, że cień naprawdę kłopotów
nie przejmie na barki.
Fajnie, że znów jesteś Andrzeju.
Miłego dnia życzę:)
Witaj. Ciesze sie, ze jestes... a co do tego kamrata
masz racje, potrzebny jest kazdemu... aby latwiej. W
drugiej strofie, wers drugi, nigdy nie spotkalam sie z
taka forma zapisu...patrzę na nań... ale może nie znam
się... ja zapisałabym... patrzę na niego...ale też nie
wiem czy to poprawnie. Moc serdecznosci.
jesteś! - i niech już tak zostanie :))
Ja Twój cień zamienić chcę na żywy,
to ten spacer, jeszcze bardziej będzie tkliwy.
Zachrobotało tylko "na nań" ale wiersz cudny.
wspaniały wiersz naprawdę Pozdrawiam:))
Wiersz jest fantastyczny! I nie znikaj!!
Witaj Andrxrju:) fajnie że wróciłeś :)
Ten przyjaciel bez ciebie nie zrobi nic...
Miłego dnia :*)