Ciężko jest żyć z uśmiechem
Skrzydła me już połamane
Wiatrem życia są smagane
Lot w życia przestworzach
Widać łzy w moich oczach
Mój ból, moje cierpienie
Ja już chyba tego nie zmienię
Spocząć chcę na obłoku
I mieć już święty spokój
Skrzydła me już połamane
Wiatrem życia są smagane
Lot w życia przestworzach
Widać łzy w moich oczach
Mój ból, moje cierpienie
Ja już chyba tego nie zmienię
Spocząć chcę na obłoku
I mieć już święty spokój
Komentarze (7)
aniołom zawsze trudno...i smutek często gości na
ustach zamiast uśmiechu...
Ładny wiersz... i choć brak wiary powoduje chęć
odpoczynku wiecznego już teraz to naprawdę walcz... bo
jest o co...o życie...;)
Wiersz smutny, pokazuje zmęczenie życiem, ale mimo
wszystko trzeba miec nadzieję i uśmiechać się mimo
przeciwności losu.
„Święty spokój” toż to nudne,
o marzenia zawalcz cudne,
walczyć musisz, choć z łzą w oku,
później spoczniesz na obłoku.
Nie trać nadziei i wiary, fortuna kołem się toczy :)
Witaj!Bardzo fajny wiersz.Krótko i na temat opisałaś
co masz w sercu na dnie.. O jedno Cię tylko proszę..
nie poddawaj się. :)
Jeszcze będziesz odpoczywać... A teraz ciesz się, ze
tu jesteś, choć wiem, że to trudne.
Owieczka na "barankowych chmurkach"-ciekawe.