Ćma
Ćma wśród tysiąca motyli, zagubiona i
niechciana,
przelękniona przez dzień cały, bliska
samobójstwa z rana,
cóż, że barwy ma ciemniejsze, jeśli piękno
się w nich mieści,
wyjątkowy, specyficzny, ten natury kwiat
niewieści...
Wokół motyli miliardy, liczby wielkie,
przesycone,
tylko ćma schowana w mroku ma walory
niezliczone,
bo gdy nocą człek samotny nad wszechświatem
całym myśli,
przyleci, by towarzyszyć, gdy sen zmorzy,
to się przyśni...
Ona wszędzie będzie z tobą, nie opuści i
nie zdradzi,
wziąć do ręki i podziwiać... w ciszy
patrzeć nie zawadzi,
wróci smutna w swoje strony, gdyż każdy się
boi spojrzeć,
traci wiele, sens zatraca, bo nie wie co
mógłby dojrzeć...
Komentarze (1)
boi się spojrzeć,żeby nie dostrzec tego,czego nie chce
zobaczyć..pozdr