co ma wisieć - zardzewieje...w polu
Stara miłość, porzucona
wraca nagle, ciut skruszona
więc jest problem, znakiem tego
no bo masz "zapasowego"
problem nie jest taki mały
trzeba znaleźć dziurę w całym
a więc szukasz z nim pospołu
on na wietrze a ty w polu
słuchasz co on na to powi
no bo przecież kruk krukowi...
czy ci za to podziękuje
i co kogo teraz kłuje
Czasem tak się w życiu dzieje
zardzewiałe odrdzewieje
a to co nam wisieć miało
patrzysz - nagle utonęło...
Komentarze (8)
Często tak bywa ,ale tak być nie musi...Nie musi
rdzewieć a raczej miłość stara nie rdzewieje---tak
mówią i to się sprawdza....
najłatwiej jest wrócić do tego, co było niż znaleźć w
sobie siły na coś nowego..
Ryszardzie dużo mądrości jest w tym wierszu...jak to
mówią stara miłość nie rdzewieje...co wisi nie
utonie...co komu jest przeznaczone itp...w paru
słowach napisany jest ten wiersz lecz dobór słów jest
umiejętnie wpasowany w wiersz... z uśmiechem :)
a to co nam wisieć miało
utonęło... bo dawno nie stało...tak to jest z tymi
starymi miłościami.
Dobry pomysł na wiersz i wszystk0o płynnie dzieje się
, aż ...do ostatniego wersa, który zgrzyta...
Tak-Tak,stara miłość nie rdzewieje,umie się zawsze
odnaleźć,czy chcesz czy nie tylko nie na każdą
okazję!Wydaje się teraz że wszystko masz,ale możesz
zawsze coś innego uzyskać,czego możesz wcale nie
chcieć!
Czytam, czytam tak w kółeczko i próbuję mądrość
znaleźć - prawda pewnie jest, jak zawsze nie przodku,
lecz pośrodku. Tak więc myślę, że tak bywa - stara
miłość "odrdzewiała", ale skoro "nagle utonęło, co
wisieć miało", to już nie wiem, czy dobrze się
stało... Ale być może się mylę... Wiersz wiadomo -
interesujący!
Oj...dzieje się w tym wierszu...podoba mi się ;
"zapasowego" - wywołuje uśmiech...fajny wiersz.