Wina
na ludowo
Klęczy Wicek roztrzęsiony się spowiada,
proszę księdza chodzi za mną zdrada.
Dzisiaj w nocy spałem z młodą dziewką,
tak mi miło było i w czułości lekko.
Chociaż co wieczór mówię pacierze,
pokusa na seks z inną mnie bierze.
Geńka smacznie chrapie na otomanie,
ze mną we śnie młode grzeszą łanie.
Baba dzisiaj rano zimną wodą mnie
oblała,
bo moja gęba w gorączce ognistej cała.
Nie byłem zły za to co złością zrobiła,
wiem - to moich zbereźnych myśli wina.
Proszę księdza moja bardzo wielka wina,
zgubne sny prawdziwej zdrady przyczyna.
Człowiek na starość barabani głupieje,
za samotną sąsiadką bez granic szaleję.
Cóż mam począć stary seksem rozjuszony,
napędowe chęci straciłem do ślubnej
żony.
Noce i dnie o baraszkowaniu tylko myślę,
coś złego chyba zrobiło mi się na
umyśle.
Ksiądz na to z wielkim donośnym
krzykiem,
stałeś się seksiarzem złym katolikiem.
Bierz w obroty ślubną marnieje kobicina,
w tym sednie grzechu tylko twoja wina!
25.03.2015 t.k.````
Komentarze (12)
Figlarnie. Barabani - fajne słówko :)
lekko na wesoło i fiu...fiu.....
super - pozdrawiam
Fajnie bo na wesoło :)))) A tak na poważnie to;
grzeszymy, uderzamy się w piersi i dalej grzeszymy, i
kółko się zamyka, a dlaczego? Bo jesteśmy słabeuszami
i danego słowa nie dotrzymujemy. Miłego wieczoru
Teresko.
ciekawa, wesoła satyra z seksem w roli głównej,
pozdrawiam serdecznie
super satyra...myślę. że nie tylko on tak ma, a ksiądz
wie co mówi;) pozdrawiam Teresko
no tak, ewidentnie opętany...
Teresko rozbawiasz swoimi pięknymi wierszami.
Prawdziwe z życia wzięte, wesołe i pouczające. Bardzo
serdecznie Cię pozdrawiam.
Gdyby wszyscy swoje mysli zdradzali, to u księdza na
spowiedzi rozgrzeszenia by nie dostali:)Fajnie i z
humorem Terenu:)Pozdrawiam cieplutko:)
muszę więc iść do spowiedzi
Fajnie i wesoło.Pozdrawiam:)
będzie dobrze. pozdrawiam
Fajne .Wesolutko u Ciebie . Pozdrawiam gorąco .