Co za upał!
Tak było też wiele lat temu( z niewielką zmianą powróciłam do oryginalnej wersji wiersza z 2010 r.).
Co za upał! Co za skwar!
Z nieba tylko żar i żar!
Takiej aury dość już mam.
O gram deszczu z aurą gram.
Lecz pogoda ze mnie drwi -
bo i nocą duszno mi
(nie mniej wcale jak za dnia)...
Czy ten lipiec umiar ma?...
Upał w lecie - nie nowina.
Ale taki?!
Cała Polska nań już sklina...
Wszak się wszystkim dał we znaki!
Gliwice 17.07.2010 r.
Komentarze (5)
Podobno mamy globalne ocieplenie, ale ja go nie widzę.
18 stopni i deszcz - taka pogoda może być i w
październiku.
Na upały dobre wody, tak zwyczajnie, dla ochłody.
Ten skwar z nieba, oby nie pozbawił nas kiedyś chleba.
A u mnie spadł deszcz i bardzo przyjemnie się
zrobiło...
Pozdrawiam z uśmiechem...
bywało gorąci i ponoć jeszcze będzie.
U mnie dziś bez upałów, ale bywało gorąco :)
Pozdrawiam serdecznie :)