Codzienność
Ulicami spokoju chodzę,
deszcz obmywa twarz,
zabrudzoną codziennymi,
troskami.
Delikatnie masując,
Wierzby cichutko płaczą,
tuląc opadające z sił
ramiona.
Ulicami spokoju chodzę,
deszcz obmywa twarz,
zabrudzoną codziennymi,
troskami.
Delikatnie masując,
Wierzby cichutko płaczą,
tuląc opadające z sił
ramiona.
Komentarze (11)
Taki wiersz daje wiele do myślenia.
A one utulą.
ładnie
Smutna ta codzienność... Czasem tak bywa... Dobry
wiersz!
Myślę, że wielu z nas mogłoby się utożsamić z ową
codziennością.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo celnie oddany smutek, pozdrawiam ciepło i ślę
serdeczności.
Bardzo dobry wiersz o szarej codzienności.
Pozdrawiam serdecznie
Cudny wiersz.. Pozdrawiam :)
Smutek, nic nie trwa wiecznie...
...
stanąć w deszczu
by nikt nie widział łez
potem wyjść do świata
z uśmiechem
podarować mu siebie
pełnego nowych
marzeń celów
takiego
jakim już nas znał
w niedalekiej przeszłości
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Codzienność bywa szara i smutna, szczególnie deszczową
porą...ale jest nadzieja na poprawę nastroju, bo
deszcz obmył twarz z trosk...:)
Pozdrawiam ciepło :)
Smutne wersy, poruszają.
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutno