Coś kosztem czegoś
Siedze nad dziennikiem,
Czytając poszczególny wers
Będąc pośrednikiem
Waszych smutnych łez
Niech mnie wers ten doprowadzi
Do momętu złego
Abym mogła odprowadzić
Go do skutku tragicznego
Czytam go uwaznie
Skupiam sie jak moge
Wytężam wyobraznie
Powoli gubiąc waszą trwoge
Doszło więc do tego
Wyprzedziłam momęt zły
Odnalazłam sens życia waszego
Teraz płyna moje łzy...
autor
kryptonim ONa
Dodano: 2006-01-30 12:43:21
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.