Cóż takiego uczyniłem
Jest taki dzień gdy smutek chwyta,
że wówczas sam się siebie pytam,
co ja dziwnego uczyniłem,
bo tracę rozum, miłość, siłę.
Czas mi przebiegał jak należy,
wierzyłem w to, w co trzeba wierzyć,
nie przeszkadzało mi nic wcale,
skąd jednak wzięły się te żale.
Może zgubiłem coś po drodze,
teraz mnie Bóg chce karać srodze,
za winy nigdy nie wyśnione,
za grzechy śmiechem okraszone.
Jak mam żałować, nawet szczerze,
kiedy mnie radość z życia bierze,
wspomnienie ciepłem mnie otula,
i nie pozwala cierpieć w bólach.
Jest taki dzień że strachem żyję,
czy moje serce jeszcze bije,
bo cóż takiego uczyniłem,
tracąc swój rozum, miłość, siłę...
Komentarze (2)
Tadziu to serce poety płacze. Jutro będzie lepszy
dzień Ktoś kiedyś mi powiedział ze najwięcej grzeszy
ten kto uważa że jest bez grzechu. Choć z drugiej
strony Ci co się tak oszukują do czasu czują się
panami świata. Mówię do czasu bo po jego upływie kac
może być podwójnie dotkliwy. Wiersz fajny taki Twój do
stylu którego przyzwyczaiłeś. Pozdrawiam z plusem:)))
Pomyśl o czymś przyjemnym
i przestań się zamartwiać...
pozdrawiam cieplutko :)