Czarne słońce
Patrzę na świat oczami zmęczonego życia
Czekam na kolejną minutę swojego
istnienia
Patrzę na swoje pocięte nadgarstki-znasz
ten ból?
Śmierć mnie nie pokonała, nadal oddycham
Moi przyjaciele pogrzebali mnie żywcem
Pan wygonił mnie z raju a ty ze swojego
życia
Zostałem sam, pusty w środku
Bez marzeń, celów, bez niczego
Stoję na krawędzi życia, ale...
...poznałem wreszcie prawdę
Zagubiliśmy się w sobie
Nie odnajdziemy się nigdy, ale...
...musimy przełamać ciszę która nas
dzieli
Dla mnie słońce już zaszło
Dla ciebie dopiero wschodzi
Ty byłaś moim słońcem
Pozostawiłaś mi coś po sobie
Znamię na całe życie-czarne słońce
Będę o tobie pamiętał...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.