Czarny cietrzew
Skromnemu.
Czarny cietrzew, co ma czerstwą cytrę w
ciapy,
cugle swoje ciągle ciągnie do kanciapy
a w kanciapie kandyz w czapce z cukiernicy
cietrzew czarny z cytrą - kontent ze
zdobyczy,
zobacz sam jak w zapadliska zielonkawej
toni
zebra z zębem się zatacza, oparłszy przód
broni
o tył zadu, zaś za zębem
ziaja już złowroga zgorzel, zgorzel i
przerębel,
ewolucji ej-teoria, eka-ołów - echem
tam się wślizgną, gdzie ekwiwok
równoznaczny z pechem,
ewolucja ewolucją, echo zaś - emocją,
więc ekwiwok-pech i ołów eka- są dewocją,
Kobziarz z kobrą na kobei, kobiernictwa
uczeń,
tka kobierce, a w kobiałce piętrzą się
wśród buczeń
kable kap i koasjalne kabłąki z kolbami
których kobziarz nie używa, grając tu wraz
z nami,
ad astra per aspera, per aspera ad astra,
astrolodzy już podpiekli tetrologię ciasta,
ach - wszyscy jesteśmy arsą w gwiezdnym
łonie
Andromedy i atraksu - atraktant: coś
płonie.
Ja (i ty)
już (całkiem)
jaśni
jakoż w jednej
(smutnej baśni)
ciemiężeni, zrozpaczeni
ekamocje, (psia)krew ziemi,
albo arden, albo akt!
Zawiążemy cichy pakt
z galaktyką rajskich ptaków
i czerwonych jak krew maków:
eka
tetra
atra
brak
niezawodnych
starych
krat.
Komentarze (1)
Witaj Marry Rose Hamilton,Twój styl mnie szczero
zaskakuje. Wszystko pięknie, kojarzy mi się z religią
i jednym oddanym szczęściem. Ten cietrzew z
zadowolenia pochylił się nad instrumetem,który można
powiedzieć go oczarował.Tak samo jak jest z dewocją,
negatywna i pozytywna, na skutek przejaskrawianego
duchowieństwa.
"przez ciernie do gwiazd" powiązanie z cietrzewem,
który jest czarny na swą niedolę, na bezradność.
Farsą, astrą- nie wiemy czy ta galaktyka jest dla nas.
Ta droga, i te pająki,który jest najgrożniejszym
przedstawicielem świata, wydał na świat- istny czynik
wabjący, który swawoli cześć we wszechświecie i nie
tylko. Pozwala na dużo więcej.
Sumtnej bajki, być może odległości lub porozrzucania
po świecie tak jak gwiazdy są wysoko a pajęczaki
nisko. Znaki arden, pakty, akty nie wiadomo czy to
starczy. Historia cudowna to specjalnie dla mnie?
Dziękuje CI ponad chmury i hen wyżej. Tyle upadków i
tyle niskich wzlotów.
ehh mogłbym jeszcze o nim wiele.. bo ten wiersz
rozumieć można jeszcze inaczej. OHH, dzięki..
przepraszam że teraz. Pozdrawiam i pomyślę...