czas po karze

dzięki i.. dzięki; czas pokaże albo
i nie pokarze; tego właśnie nie wie
nikt - najgorzej będzie, jeśli (co
ja przypuszczam) będzie za późno..

Jeśli po karze - to amen.

Za canna
Pozdrawiam serdecznie:)

dziękuję - nikogo ale do
miłości zmusić nie idzie
to jest moje pożegnanie
z przeszłością na zawsze

Utraconą miłość jest bardzo trudno odzyskać. A
tęsknota zawsze pozostaje szczególnie jeżeli ma się
wrażliwość poety. Cieplutko ozdrawiam.

Czasami drogi rozchodza sie, ale warto walczyc, jezeli
tli sie iskierka nadziei. Pozdrawiam Groszku :)

a ja się zastanawiałem, co Akorekta
ode mnie chce; poprawiłem, dziękuję

Życie nas uczy pokory,
weryfikuje pragnienia.
Ciągnąć swój bagaż jak pociąg, trzeba też tory
zmieniać.
( a wagoniki jadą równo!)
Pozdrawiam i (+) zostawiam :)

Ciekawie wyrażone nawoływanie do pogodzenia się. Chyba
napisałabym "karzemy nas" zamiast "karamy nas".
Miłej niedzieli:)

dzięki, dzięki; ostatnim
razem potrzebowałem żeby
się pozbierać aż 20 lat;
tym razem będzie krócej.

Oby przeczytała i wróciła bo inaczej czas pokara nie
pokazując, że się kończy:)
Zauważ, że próbuję być wyrozumiała dla Twojego
wiersza;) :P
Pozdrowionka:)*

Cześć Staś! Dzięki za interpretację
i Twoje wspaniałe zaangażowanie. A
co do piosenki - wystarczy remember
zrozumieć i melodię - ja akurat też
nie władam językiem angielskim. :-)

Nie jest łatwo. Tekst zdaje się wyrażać uczucia
utraconej miłości, żalu i chęci pojednania. Wyrażasz
niecierpliwość, chcąc natychmiastowego powrotu
ukochanej osoby. Pojawiają się refleksje na temat
przeszłości, pytania o tożsamość ukochanej i
wspomnienia. Na końcu pojawia się brak czasu na
naprawę i konieczność ponoszenia konsekwencji za
pewne, niedookreślone działania.
Wysłuchałem piosenki. Jest nastrojowa. Nie znam
angielskiego, więc nie poznałem jej treści. Nie
potrafię jej powiązać z wierszem.
(+)