Czasami
Czasami chciałabym nie istnieć,
Zasnąć w plebejskiej trumnie-skostnieć,
Choćby po to,by ujrzeć,kto stanie przy mym
grobie,
Osnuty czarną woalką,z twarzą zadumaną-w
żałobie.
Czasami chciałabym nie trwać
Zgłębić ognistą żyletkę-do dna!
Unurzyć się we krwi swych zgliszczach,
By nie zostało po mnie nawet
pogorzelisko.
Czasami chciałabym nie być
Zawisnąć na kolczastym drucie
-I tak zgnić!,
Czuć wbijające się pineski
I patrzeć jak śmierć w chuci
Odznacza mnie kreską.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.