Czegoś brak
------------------------------------------------
Kładę się..
znużony, zmęczony..
Powoli usypiam przy otwartym oknie..
Myśli przyjemne każę głowie rozwijać..
Myśl o Tobie..
najprzyjemniejsza, najcieplejsza..
Jest mi ciepło i wygodnie..
okno otwarte, leżę nisko-tak jak lubię..
Twarda podłoga z cienkim kocem mowia:
"spij", "spij"..
Chcę spać..
I niby wszystko, co niezbędne do spokojnego
snu już mam..
miotam się jednak..
z boku na bok..
z lewej na prawą..
na brzuch, na plecy..
Jest cicho, tylko delikatne powiewy wiatru
za otwartym oknem burzą w przyjemny sposób
harmonię..
Nie mogę zasnąć..
Wszystko mam..
a czegos brak..
brak..
Twego oddechu na moim ramieniu..
------------------------------------------------
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.