Czekam
Miłości...
Zatopiona w sekundzie osobistej wieczności
szukam granicy między wyobrażeniami a
rzeczywistością.
Właśnie w tej chwili, zerwał się halny.
Tłucze porcelanowe liście.
Czekam aż złagodnieje.
O czwartej nad ranem zamknę oczy i znów
będziesz...
autor
Alicja P.
Dodano: 2014-04-09 23:42:40
Ten wiersz przeczytano 2376 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
:-)
piękny rozmarzony wiersz pozdrawiam
Zdarza mi się, że zamykam oczy nawet nieco
później...Znam ten ból tęsknoty, marzenia słodyczą,
azylem...Piękny wzruszający "motyl".Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
Serdecznie dziękuję Olu za miłe słowa oraz poprawkę
:). Pozdrawiam !:)
Pięknie Alicjo, rozmarzony wiersz. Jest noc i
zaczynamy marzyć. Pozdrawiam serdecznie
(o czwartej nad ranem), piszemy wyrazem. Przepraszam