Czekoladowy akt
Przed klawiaturą uniżona
zawieszam się nad kolejną literką,
słodkim pazurem nastrojonym
nutą melancholiową stukam
myśl nagą, przerafinowaną.
Wróć do mnie.
Zerkam na plan naładowania,
głowa też traci zasilanie,
może jeszcze teraz nie zgaśnie,
zdąży myśl gołą w bitach schować.
Opróżniam kosz z popsutych aktów,
ratuję się kolejną czekoladką.
Wzrasta poziom zasłodyczenia.
Wróć.
A usta już promienie światła
poranną nasłoneczniają nadzieją,
wiosna rozpuszcza w nas ostatnią zimę,
spada słupek zeskowyczenia.
Niczym słabość wróć
do czekoladek.
Komentarze (11)
mam to samo, no prawie...
Pięknie! Brawo! (+) Pozdrawiam.
I za to kocham beja. Wiersz to wiersz ale PRZYJACIELE
to PRZYJACIELE. I taki komentarz jaki przyjaciel.
Kocham Was.
Ciekawy wiersz z ciekawym tematem :) czekolada jest
super - preferuje Wedla ;)
Słodziutkie ale są inne jeszcze
słodycze.:))+pozdrawiam
najlepsza przyjaciólka kobiety - czekolada:) zawsze
osladza zycie:)
Najgorzej, gdy mimo wzrostu poziomu zasłodyczenia
smutasowanie również wzrasta. W Twoim przypadku ta
niby-melancholia jest na tyle ciepło-sympatyczna, że
zasilanie głowy kolejną czekoladką nie wydaje mi się
konieczne.
słodko i przyjemnie się zrobiło po przeczytaniu
wiersza.
ale czasami taka czekoladka w pisaniu pomoże. i to
niejedna:)
Dawno Cię nie było bałaś się utyć... tym razem udało
sie naładować bitami;))pozdrawiam:)
Słodkie przyciąga wiersz dobrze napisany Brawo!