Człowiek mego cienia
siedząc przy barze w piatkowy wieczor, słuchałam jakiegoś gościa, który żalił mi się na swego przyjaciela, na którego jak to powiedział "jest skazany"... gdy podniosłam głowe z nad szklanki zobaczyłam swoje odbicie w lustrze.
Znam go - zbyt dobrze
Zbyt dobrze jest mi znany
Przeklinam wieczność , w której
(Błogosławiony) na niegom skazany
Czy ktoś pytał o zdanie?
O zdanie Moje - nie j e g o
"Nie chciałem! Nie chcę! Nie będę!"
- Czy ktoś wysłuchał tego?
Kolejna gęba do żarcia
- Dokonał się akt stworzenia.
Kiepska groteska włóczęgi
Człowiek! - prześladowca cienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.