Czy pamiętasz
łąki pachniały kwiatami
siano w stogach miłością
mleko stawało się wąsem
chlebek smakował świeżością
pranie na drucie wdychało
świeże sielskie powietrze
ławka wartę trzymała
przed każdym wiejskim obejściem
w sobotę ogrom zajęć
mycie drewnianej podłogi
sprzątanie w domach obejściu
i świat był jakiś ubogi
mięso mrożone w studni
obok z bańkami mleka
a tu żniwa za pasem
kosa klepana już czeka
po żniwach kartofle w polu
nabrzmiałe swoją wielkością
gospodarz i gospodyni
szli w pole z radością
dzieci w bali umyte
matka przy stole zmęczona
ojciec obrządek prowadzi
kolację szykuje ona
wspólne jedzenie przy stole
rozmów i śmiechu bez liku
rodzina skupiona w kole
o miłość nie było krzyku
teraz młodzież w luksusach
fru autem od taty do szkoły
ubranie markowe na sobie
nie wie co kryją stodoły
dzisiaj wszystkiego multum
markety pełne żywności
tylko w pogoni za szmalem
brakuje rodzinnej miłości
Komentarze (35)
Dziękuję pięknie komentującym i czytającym.
Pozwolę sobie za bortem:)Pozdrawiam Najko:)
Nawet nie wiedziałam że tak to się nazywa musiałam
sprawdzić...nie ma gorszej rzeczy jak ktoś mówi zaraz
a to zaraz to jest nigdy...pozdrawiam Ula
No, powiem szczerze, że czytam Twoje wersy z
największą przyjemnością... A jednocześnie z wielkim
smutkiem, niestety - szczególnie ostatnie dwie
strofy... Wiersz bardzo, bardzo mi się podoba... A
dzisiejsza rzeczywistość... Czasami myślę, że to po
prostu tragedia... Oczywiście, świat idzie to przodu,
wszystko się zmienia, to nieuniknione, ale... Jak
można tak szybko o wszystkim zapomnieć, tak szybko
zmieniać mentalność...
Cóż... Ja akurat doskonale pamiętam to, co opisałaś w
pierwszych siedmiu strofach... I dzisiaj to wszystko
stanęło mi przed oczami... Usłyszałem, zobaczyłem,
poczułem smaki i zapachy... I łza się w oku kręci...
Pozdrawiam ciepło, Najko :)
Pewnie komuś to przeszkadzało albo ludzie zamiast
lepiej wybrali łatwiej. Ciekawe za czym nasi w moim
wypadku potencjalni wnukowie kiedyś będą tęsknić.
Pozdrawiam Piękna z uśmiechem:)))
Tak, pamiętam, mądre, potrzebne wersy, z podobaniem
pozdrawiam ciepło.
Przepięknie.
Nie każdy pochodzi ze wsi, by porównać stare i obecne
czasy, ale można poczuć tę dawną miłość i sposób
życia, gdy
"łąki pachniały kwiatami
siano w stogach miłością
mleko stawało się wąsem
chlebek smakował świeżością".
W obecnych czasach często brakuje czasu na wspólne
jedzenie przy stole, choć wdawnych czasach tyle było
pracy, to ona łączyła, nie dzieliła rodzinę.
W wyścigu szzcurów zanikają istotne wartości rodzinne.
Pozdrawiam ciepło.
Madry, przemyślany wiersz.. Piękny! +
Pozostając w refleksji wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny i mądre przesłanie niesie wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mądra refleksja płynie z
wiersza...Było-minęło...
Pozdrawiam Najkuś :)
Masz rację - wszystkiego w brud, a ludzie ciągle
narzekają, że biedę mają. Niech dziękują wszystkim
świętym za to wszystko co mają każdego dnia.
reminescencje, które już nie wrócą... patrząc przez
pryzmat czasu szczęście nie musiało być majętne... i
teraz tak jest ale trudniej je zobaczyć bo wszystko
przysłania chęć posiadania... Podoba mi się twój
wiersz. Pozdrawiam
Twój wiersz przywołał we mnie wspomnienia
młodzieńczych lat i czasu spędzonego na wsi. Zawsze
powracam do tego z nostalgią.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
I tu się Michał z tobą jak najbardziej zgadzam...ale
miłość przez te pazerne czasy zmieniła swoje oblicze.