Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dafne

Wiem, czym jest piekło, nosiłem w sobie nie jedno z nich od czasów, których już nawet nie pamiętam, wiele straszliwych wspomnień już zatonęło w Radości, która płonie we mnie nieustannie, a dla której kiedyś zaistniałem, z miłością żyję i któregoś wieczoru zgasnę niczym gaśnie złoty blask słońca tuż za horyzontem bezlitośnie oddzielającym cichą noc od gwarnego dnia. Bo niemal nieludzkim bohaterstwem jest przejść przez przepastną otchłań w pojedynkę i nie stać się upiorem żywiącym się nieszczęściem i niedolą nawet tych, którzy nam zawinili, których grzechy zepchnęły nas w czeluści, z których nigdy nie mieliśmy powstać. A i tak łato jest potknąć się o przydrożny kamień i upaść w rozpacz, gdy choć na chwilę nasze oczy przesłoni niebiańska szarfa Afrodyty, która w swoim boskim majestacie tak rzadko przynosi nam dary, w których chcielibyśmy smakować bez końca i pamięci. Tak łatwo jest zapomnieć o tym, że świat pełen jest nieszczęsnych ludzi, dla których chwilą plugawego zadowolenia jest chwila, w której odbierają nam nasze tak trudno odnalezione szczęście, za które moglibyśmy oddać nawet nasze życie. Dafne, tak bardzo chciałbym pochwycić Cię w swoje silne ramiona i bez końca oddawać Ci pieszczoty moim spragnionym uczucia sercem, lecz wokół tak wielu jest tych, którzy wbrew Twej woli przybraliby Cię w listowie i korę wawrzynu, byś już nigdy nie mogła mnie ujrzeć, ni poczuć na swej aksamitnej skórze mojego rozpalonego dotyku. Bądź mądra ponad swoją soczystą młodość i ukryj swoje pragnienie głęboko tak, by nikt prócz mnie nie mógł go dostrzec, tak jak ja skrywam na dnie mojej duszy pragnienie, które tylko Tobie pozwalam oglądać, gdy nikt na nas nie patrzy. Ukryj je przed światłem dnia i zachowaj jego płomień dla bezgwiezdnej nocy, bo nie tylko je nosisz w sobie, ale i miłość dla Trzech Malutkich Pereł, w które tchnęłaś swój powab i blask, a które są tak bardzo jeszcze kruche, że nieopatrznie ściągnięta na nie burza zmiotłaby ich piękno, niczym porywa ona niebu światło dnia. Dafne, nie ma już we mnie lekkomyślnego Apollina, który odszedł ode mnie w nieznane, gdy serce moje jeszcze młodzieńczym było, a przemieszkuje we mnie tylko cząsteczka Kronosa, która trwa tylko po to, by kiedyś przeminąć. Nie mogę Cię ścigać przez bezbrzeżne dni i noce, bo albo zbliży nas do siebie nieustannie przemijający czas albo na zawsze pozostaniesz mi obcą, dla której moje pragnienie wygasło nie podsycane Twoim czystym spojrzeniem i uśmiechem, w którym kłamstwa nie odnajduję.

Dodano: 2017-03-30 16:01:24
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

grusz-ela grusz-ela

I mnie tekst podoba się. Fajnie, konsekwentnie
poprowadzony.

AMOR1988 AMOR1988

Świetny tekst, pozdrawiam,

cii_sza cii_sza

pięknie... więcej nawet niż proza poetycka.
Są jakies tam drobiazgi, słowa, któe można by zamienić
na inne, aby nie powtarzać, ale treśc bardzo mi się
podoba.
Dojrzały mężczyzna pisze o miłości:) Pięknie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »