"Damą być" od trzody chlewnej
Troszkę długi
Kiedy byłam trochę młodsza
bardzo chciałam się zadurzyć
miałam zamiar poznać chłopca
i zakochać się po uszy
Wypatrywać przez okienko
ach cichutko sobie wzdychać
liczyć gwiazdy tuż pod wieczór
wzrokiem wodzić do księżyca
Jakiś taki się namotał
całkiem całkiem miły facio
zagrodami i folwarkiem
no to będę wreszcie panią
Tatko zaczął się mądrować
wymachiwał wte i wewte
czy na polu chcesz królować
"Damą być" od trzody chlewnej
Więc po rozum szybko poszłam
nie ma głupich ja nie będę
od skowronka aż do żaby
liczyć kury gdzieś na grzędzie
Chwalić Boga zrozumiałam
i pozbyłam się amorów
dzisiaj jestem cwaną babą
od żarcików i humoru
Nic tu ze mnie, ani o mnie
Komentarze (164)
świetna ironia serdeczności
Miłego dnia:-)
Wandziu
Edwardzie
loka
Dziękuje:-)
Świetny.Pozdrawiam.
Bajerancki wiersz pozdr
Dobranoc Oluś pa :)
Dobranoc:-)
Raz jeszcze dziękuję Wszystkim:-) :-)
:-) :-) :-) dziękuję Mario Magdakeno:-)
Wszystkiego dobrego Olu.Miłość żartobliwie ale
prawdziwie.Tak kiedyś było, a dzisiaj powstał extra
wiersz.
Dziękuję Wszystkim
Dobrej nocy:-) :-) :-)
Wandziu-:-) :-)
Tez tak myślę ze jest miło uśmiechać się do siebie i
mile pozdrowić :)
a co :)))))
Pa zmykam :)
Wpadłam pod Twoją Damę by się troszkę pośmiać
Oj Oluś Ty to potrafisz poprawić humor :) Masz za to
kwiatki i cmok
łap rzsyłke
Dziękuję Zenek66
Pozdrawiam:-)