"Damą być" od trzody chlewnej
Troszkę długi
Kiedy byłam trochę młodsza
bardzo chciałam się zadurzyć
miałam zamiar poznać chłopca
i zakochać się po uszy
Wypatrywać przez okienko
ach cichutko sobie wzdychać
liczyć gwiazdy tuż pod wieczór
wzrokiem wodzić do księżyca
Jakiś taki się namotał
całkiem całkiem miły facio
zagrodami i folwarkiem
no to będę wreszcie panią
Tatko zaczął się mądrować
wymachiwał wte i wewte
czy na polu chcesz królować
"Damą być" od trzody chlewnej
Więc po rozum szybko poszłam
nie ma głupich ja nie będę
od skowronka aż do żaby
liczyć kury gdzieś na grzędzie
Chwalić Boga zrozumiałam
i pozbyłam się amorów
dzisiaj jestem cwaną babą
od żarcików i humoru
Nic tu ze mnie, ani o mnie
Komentarze (164)
Eleonora
Tessa
Izyda45
bo mini
LUBELAK
Niezapominsjka
Dziękuję
Uśmiałam się po uszy
Zaiste! talent wielki!
Pozdrawiam Olu:)
Z podziwem dla Twego talentu Olu,pozdrawiam kolorami
jesieni :)
Olu, a może /wzrokiem latać/ do księżyca?:))
pozdrawiam
Utwór mi się bardzo podobał.Piszesz
znakomicie.Pozdrawiam
Czasami i rozum wygra z sercem ;) Pozdrawiam :)
Miłego dnia:-)
Dziękuję Joasiu:-)
Tereniu masz nosa:-) :-) :-)
Pozdrawiam:-) :-)
Hahahhaha Oleńka,
rewelacyjna ta Twoja w wierszu panienka :))) uśmiałam
się! Pozdrawiam i buziaki
fajnie zadurzona poetko
właśnie dużo z Ciebie...
pozdrawiam
Dziękuję Wszystkim rannym Ptaszkom:-)
Miłego dnia:-)
Dziękuję mariyl:-)
Bożenko:-)
:) dziękuje :)
Uśmiechnęło. Miłego dnia życzę.