...demon...
Jak ciężko
wyrwać człowieka
z objęć demona...
Szarpiesz się,
a on drwi...
I tylko czeka
z szyderczym uśmiechem
na chwilę słabości,
popełnienie grzechu...
I drażni się
z bezsilnością...
I gra na uczuciach,
bawi się złością,
czyha na zwątpienie...
...bądź wytrwały,
zwalczysz go miłością...
Mam teraz ciężkie dni...Walcze z nałogiem bliskiej mi osoby, pracuje po 12 i 24 godziny i zajmuję się domem i dziećmi...Jestem bardzo zmęczona...Bardzo dziękuję wszystkim Tym, którzy o mnie pamiętają i wspomagają mnie dobrym słowem...Jest mi to bardzo potrzebne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.