Destination
Pnącza marzeń kotwiczą pod mymi stopami
Obłoki wspomnień snują się samotnie
Malowane płatki niezapominajki
Skromny trzmiel kołysze kielichem
Trzewiki skrzypią w skropionej trawie
Rozłorzyste liście błyszczą zielenią
Wątły uśmiech przeznaczenia
Przejechać mile tego świata, nie znaznać smaku Twych słów. Płynąć granicami tego lata, nie poznać śladów Twych stóp...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.