Deszczowe refleksje
Kwaśny posmak deszczu
kroplami spływając
z Twoich ust słowami
nadzianymi przykrością
Wczorajsze rozmowy porą
jasnego księżyca w pełni
nigdy nie będą pięknymi
jak wspomnienie przeszłości
Bólu litry krwi prawdziwej
pokornie rozlewają się po ciele
skromnie napędzając złudność
dziecięcych marzeń dorosłości
W oddali słychać ciszę
wymykającą się spod kół
pociągu osobliwych pragnień
smętnej wycieczki na koniec świata
stukając o szybę prosi
deszcz zimny niemodny
o drugą szansę przemiany
w kojący deszcz płodny
Komentarze (3)
w kojący deszcz płodny...
Ciekawy wiersz, fajnie przedstawienie tematu, dobrze
się czyta:-)
Jeszcze nigdy nie czytałem wiersza o deszczu w takiej
formie bezpośredniej... Teraz tu ma tę właśnie
przyjemność...+!