Dla K.
w nieinercjalnym układzie ciał
odrywasz moje stopy od ziemi
i wbrew wszystkim prawom fizyki
uczysz wiary w zapach powietrza
teraz już całkiem uchwytnego
neonowy szum w głowie
o jeden kieliszek wódki za dużo
idź do końca tej wysuszonej ulicy
a dojdziemy do dalekiego Jutro
bo Dziś jest już przeterminowane
znajdź dla mnie piątą porę roku
nazwij ją moim imieniem
"Dla K." wisi tabliczka przy wysypisku
uśmiechem dam ci coś cenniejszego
niż metalowa wiosno-jesień K.
Komentarze (3)
Piszesz bardzo niebanalne wiersze z gleboka wymowa.
Jako fizykowi sa mi one jeszcze bardziej trafne i
bliskie.
Ja jestem z epoki innej ,
Stosuje inne rygory:
Rytm, wersy słowa, przecinki
-Ja bez nich czuję się chory.
Świetny wiersz. Jestem pod wrazeniem!
Bardzo ladny wiersz- nierozumiem dlaczego jeszcze nie
skomentowany- poczatki sa zawsze trudne ale ta piata
pora roku- - mi sie podoba. pozdrowionka i plusik