DLA MOJEJ MAMY KRYSTYNY
To już prawie 16 lat...
Znów powstałem
jak feniks z popiołów
zobaczyłem słońce
jak przebiśnieg na wiosnę.
Dostałem kolejną szansę
by nadal istnieć
muszę to docenić
tak wielu już tego nie doświadczy.
Za kilka dni znów zobaczę się z mamą
jak co roku
ale wciąż jesteśmy od siebie tak daleko
ona tam...ja tutaj...
Mimo wszystko wiem jedno
Krysia czuwa nade mną
mam tego jasny dowód
ona nie chce mnie jeszcze przytulić.
Chce bym przeżył więcej niż jej było
dane.
Mamo kocham Cię za to i bardzo tęsknie.
Do zobaczenia kiedyś...
...a serce wciąż krwawi!.
Komentarze (2)
takich spotkan 1 listopada jest wiele. I chyba wszyscy
czujemy, że ci, "po drugiej stronie" czuwają i nas
ochraniają. A serca- tęsknią...
a serce wciąż krwawi i nigdy nie przestanie, kiedyś
się spotkacie a Krysia wyjdzie na spotkanie..
ładny wiersz ...