Dla Taty
po 23 latach ....
nie rozrzedzaj tej chwili wspomnieniami
czekałam na nią wiele długich lat
patrz na mnie, otul ramionami
dziś stanął dla mnie cały czas i świat
strapiona myśl Twoja i spojrzenie
na dłoniach wyrył tępe ślady los
nosiłam całe wieki to marzenie
by w uchu zabrzmiał znów ojcowski głos
wybaczam w jednym geście całe zło
łzy dobyć sił mi braknie w chwili tej
szum ulic sceny pięknej robi tło
wzruszając całym murem pustki mej
Komentarze (5)
Tata na pewno się wzruszy, jeśli mu to pokażesz.
ładnie - miły gest z Twojej strony w stronę ojca :)
nigdy za późno na odnalezienie rodzica...
I bardzo dobrze, że wybaczyłaś.. niektórzy choć chcą
to już nigdy nie usłyszą ojcowskiego głosu.. Pozdr
cieplutko, +
bardzo ciepły i uczuciowy wiersz. widać prawdziwą
miłość do ojca, nieprzesadzone utęsknienie za jego
nieobecnością.