Dlaczego?
zakrwawione słońce
owinięte bandażem z chmur
zaszło za horyzontem...
i ona odeszła razem ze słońcem
zostawiając mnie tu samego
w mroku rozpaczy...
spróbuję zapalić zapałkę
i w jej blasku
zlepić potrzaskane serce
kawałek po kawałku...
autor
Smutne oczy
Dodano: 2007-01-22 00:42:27
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.