Dlaczego kogut pieje całe życie?
Taki kogut to cwaniaczek.
Kurek kocha ile zechce,
i teściowe mu nie gdaczą,
prędzej rosół z nich wychłepcą…
Toteż kogut sobie pieje.
Też byś piał mój przyjacielu,
ale nosisz takie brzemię
- jedna żona zamiast wielu...
A teściowa... jako pakiet…
Czasem ma się trochę szczęścia,
gdy na obiad jest kurczaczek,
i zaprosi swego zięcia.
O, też możesz piać z zachwytu!
Przy niedzielnym pełnym stole,
nad porcjami smakołyków,
dla nich kogut skończył dolę…
Komentarze (30)
niezłe kurczaki i bakterie:D pozdrawiam
bardzo fajny, dowcipnie:):)
Z czasem traci się tą zdolność,
chociaż piać, każdemu wolno!
Pozdrawiam!
Fajnie i z humorem :)
Pozdrawiam cieplutko:)
Z polotem, lekko, na wesoło. pozdrawiam :)
serdecznie dziękuję za czytanie i komentarze - bywały
weselsze niż mój wierszyk :))) serdecznie pozdrawiam.
cd., bo wcale nie boi się żony, tylko... nie wie, jak
jej to powiedzieć:)))
Hi, hi, czasem pieje, tylko... cichutko:)))
:)
ja pieję z zachwytu nad wierszem:))) pozdrawiam
U mnie też jest o kogucie
Bardzo fajny,pomysłowy,lekko napisany wiersz.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Dobry wiersz o kogucie i ten pakiet super:))
Gdy teściowej pełnisz rolę,
no i zięcia masz przy stole,
o prawidle tym pamiętaj,
w dni powszednie oraz święta,
że z koguta mięso twarde!
Zrób kapłona lub pulardę.
fajne:):):):)