Długodzień
Z serii Baśnie Elfickie
Mały eteryczny elf
W mchu lasu ukryty
Wyczekiwał długodnia
Gdyż dzień to znamienity
Słońce wysoko na nieboskłonie
Rzucało promienie na drzewa
A magią leciutką w powietrzu
cały elficki las opiewał
Dzwoneczki wybijały godzinę
Trawy szumiały przejęte
Bujały się delikatnie
A wiatr był im dyrygentem
Zwierzęta czekały również
Zniecierpliwione ponad miarę
Na dzień w roku najdłuższy
Oraz na nową iskierkę wiary
Aż wreszcie z kniei szeptem
Nadszedł ten dzień upragniony
Rozsiewał obficie czary wokoło
Ugasił ogień fortuny spragnionych
I na kolejny rozciągły rok
Fart zagościł na leśnym poszyciu
Zakończył długodzień pracę swą
A mały elf się radował w ukryciu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.