Do serca (przez żołądek)
Ta kobieta choć duża jak róża była,
wszystkich mężczyzn dokoła swym wdziękiem
wabiła.
Kleili się do niej jak muchy do lepu,
żaden nie zajrzał do jubilera sklepu.
Rozpaczali za nią z ogromnej tęsknoty
lecz w prezencie dawali swoje klejnoty.
Biedna róża choć duża w rozterce była,
łzy lejąc litrami pierogi kleiła.
Skąd pierogi spytacie. To sprawa prosta,
ruskie lubił stróż, leniwe jadł
starosta.
dwunastozgłoskowiec
Komentarze (16)
Podoba mi się. Pozdrawiam
Dzięki za wszystkie komentarze, niektóre lepsze niż
ten mój dwunastozgłoskowiec.Pozdrawiam serdecznie
:)))) A dla mnie z kapustą i z grzybami :)))
Pozdrawiam
Wesoły wiersz,pomysłowy,pozdrawiam
dzięki za rozweselenie mnie tym tekstem,też jestem
fanką pierogów,mam nadzieję,że ktoś w końcu da tej
pani obrączkę i się oświadczy,ona tak bardzo na to
czeka/pozdrawiam
Pierożki lepiła, ciasto gniotła, tam dała i tu
zaniosła. Pozdrawiam
pierogiem swoim wszystkich obdzielała, wszyscy są
rozsmakawani
pierogowi fani
Pozdrawiam serdecznie
Ładny wesolutki wiersz, przyjemny, pozdrawiam
Witaj, i ciekawym pomyślunkiem napisany
wiersz...miłego dnia.
Fajnie,Róża wiedziała komu lepić pierogi...pan
starosta gdy im sprostał ... Pozdrawiam
Dzieki za komentarze, w pierwszej wersji wiersz był
bez zwrotek i trochę śmieszniejszy wg mnie, ale
koniecznie chciałam spróbować napisać
dwunastozgłoskowy i troche stracił.Pozdrawiam
A ta Róża Boże drogi, łapała ich na pierogi!
Pozdrawiam!
Biedna róża...a chłopy jak zawsze tylko by
brali...Pozdrawiam!
Zabawnie i z humorem.Podoba mi się. Punkcik
fajne:) z humorkiem;)
pozdrawiam serdecznie:)