Do zobaczenia
Zobacz jak niewiele potrzeba do
szczęścia
Wschód słońca, mgła nad miastem
Szelest spadających liści
Czyżby sen się mój ziścił?
Dawne marzenia odgrzebuję z domowych
pieleszy
Boże! jak wszystko może mnie cieszyć!
Gdzieś po drodze, dzień po dniu
Przestawałem istnieć
Zaczynało brakowac mi tchu
Aż do chwili gdy spotkałem Ciebie
Odzyskałem spokój
już się nie miotam
Choć nie wiem co przyniesie jutro
Lecz czy to ma jakieś znaczenie?
Przeznaczenia przecież nie zmienię
Więc?
Do zobaczenia
Komentarze (7)
Dla mnie tez brak spójności w logice i formie. Ale
dobrze że go napisałaś.
Nie jest tak źle a będzie lepiej.
POWO !
wg.mnie słaby tekst...
Świetny klimat tego wiesza. Dobry tekst!+
zazdroszczę optymizmu
"...jak niewiele potrzeba do szczęścia" ; ) pięknie, +
Podoba mi się Twój wiersz... plusik i Pozdrawiam:)
Za samo imię będzie plusowane, jest ono przeze mnie
uwielbiane.