Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dom samotnych dzieci

drewniany konik z kółkami
złączony sznurkiem
z dłonią białą ze strachu
czy skrzypi kamienic rzędem
czy wędruje szpalerem drzew
nie widzi nadziei
nie zna adresu

chciałbym mieć mieczyk byś ściąć
głowy schylane nad moją twarzą
i strącić dłonie ze skarpy ramion

chciałbym mieć balon co
oczy uniesie nad labiryntu dachy
tam gdzie nie dociera dźwięk
spadających łez

ukradnę wszystkie gazety w kiosku
by znaleźć sumienie i żal
nie wiem czy dotknę twej dłoni
czy kiedyś jeszcze powiem
mamo
i wybaczę wilgoć pocałunku
wtedy gdy patrzyłem jak odjeżdżasz
porzucony pod drzwiami
domu samotnych dzieci

autor

Ignacy Barry

Dodano: 2005-12-02 00:26:54
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »