dorastam
wszystkim których stać tak jak mnie na luksus dorastania i którzy nie boją się zauważyć że świat wciąż idzie do przodu
dorastam na każdym kroku
jakie to zabawne
czasem mi się zdarzy dorosnąć
w tłumie rówieśników
i wśród wybuchów śmiechu
marszczę gniewnie brwi
czasem się zapomnę i dorastam
przy rodzicach właśnie wtedy
gdy powinnam pozostawać
małym dziecieckiem
i nie rozumieć że miłość
to puste słowo
czasem przez przypadek dorastam
w tłumie ludzi na ulicy
i zamiast wskakiwać beztrosko
w kałuże biegnę za
odjeżdżającym tramwajem
czasem pomyłkowo dorastam
w samotności w pokoju
gdy czytam kolejną książkę
bez wiary w słowa i ludzi
z przymrużeniem oka
dorastam na nowo stale
od śniadania po kolację
i od palców stóp po czubek głowy
a mimo to na codzień
przynajmniej pięć razy dziennie
potykam się
o przyspieszone bicie serca
o łzy i uśmiechy
o niewiedzę i naiwność
o altruizm i gwałtowność
wciąż jeszcze potykam się
o moje dzieciństwo
bo dorastanie to taka płynna sprawa nie dzieje się z dnia na dzień ani z roku na rok do pewnych rzeczy niektórzy z nas nigdy nie dorosną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.