Doświadczenie
patrzę
tu była moja ziemia
nawarstwiona pragnieniem
i kula słońca wisząca
gdzie przyszłość wrasta
w przestrzeń milczenia
miałem
dom i smukłe topole
skowronki otwierały świt
konie spacerowały
po zapachu lepkiej czerni
rozbudzając mikroby życia
opierając
dziecinne kolana na bieli piasku
palcem rysowałem alfabet
idealnych marzeń
spostrzegłem
w jesiennym świetle poranka
że odrosły mi spodnie i posiwiała broda
wpatrywałem jak mgławica pustki
przenika kłębowisko złudzeń
szukających schronienia
Komentarze (6)
Czyżbyś uważał , że marzenia są dla młodych a Ty się
boisz marzeń czy złudzeń ? Marzenia są piękne a tylko
nalezy miec ciup odwagi by marzyc. Gdy straci się
marzenia, to nic już nie zostaje. Wtedy nadzieja też
odejdzie.
doświadczenia i odkrywanie nowych sfer burzy często
złudzenia i marzenia nabierają kształtów realnych
Wiersz refleksyjny wymowny
Wiersz ładnie wybrzmiewa. Tak, czas wszystko
weryfikuje... pozdrawiam
wiersz bardzo ładny, spokojny. "Kula" trochę razi
"poranka" Pozdrawiam.
Witaj, bardzo ładny wiersz, expressowy
przekrój życia, życia pełnego marzeń, złudzeń.
Pozdrawiam serdecznie.
wszystko mi się podoba, bo ciekawie, ale ostatni wers
mi zgrzytnął: szukać kogo, czego? - to wiem,
schronienia, ale szukających schronienie poddaję w
wątpliwość;)