Drewniany miecz
„Gdzie jesteś moje Elysium?
Widzę Cię…
Nie oddalaj się!
Wszystko takie boskie jest…”
Przeszedł przez wrota
Grymasu bólu już nie wyrażały jego usta
Kłosami zbóż i zapachem winnic wabiony
Duch niósł go tak, jak i sam unosi się nad
wodami
Drewniany miecz u pasa - znak honoru i
wiary
W Jego imię zwyciężał!
Dziś Elysium jego domem
I szczęście, co jest, jak bezmiar wód.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.