droga
Cisza jest wtedy, gdy milczysz,
bo slowa wieją radością
zabijając smutek we mnie.
Myśli splątane wizją człowieka,
którym chciałbym się stać.
Wciąż podążam do centrum duszy
i znajduję części umysłu
pozostawione bez pamięci,
porozrzucane i potrzaskane na skrawki.
Gdybym mógł je poskładać
może znów byłbym sobą...
i może nastałaby cisza...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.