Droga
Witaj najmilsza, witaj strudzona długą
drogą
jaką do mnie przyszłaś w znoju, trudzie
tą cudowna wizytę powiem sercem
zamknę w dłoniach, jakże mi dziś cudnie
Stopy twoje kąpały się w suchym listowiu
przyszłaś jutrzenką o radosnym nowiu
Jesteś i trzymasz napotkane moje dłonie
w nas obu zarzewie, miłosny ogień płonie
W objęciach, ciepła miłość nas przenika
znikają z oczu drzewa, wyludnia się
ulica
Błądzimy wzrokiem po sobie dotykając
ciszy
zamarł świat nasze słowa miłości tylko Bóg
słyszy
Zachłanne oddechy jak słońce zanurzone w
mchu, listowiu
wiatr przemyka miedzy bosymi stopami
z nami szczęscie, grzeszni słowem
skąpani
narodzeni rankiem w błękitnym nowiu
Bolesław
Komentarze (5)
droga szczęścia
Ładnie bardzo romantycznie. Pozdrawiam:-)
Bolesławie każda droga gdzieś prowadzi - pozdrawiam
To dobrze, że z Wami szczęście! bo o to chodzi:)
Długą drogę przebyłam, ale jestem i serdecznie Cię
witam. Miłego dnia