Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

druga strona smaku

śmiesznie wyglądał z klonowym noskiem
zlizując krople spływały po szybie z drugiej strony
deszcz w kałużach rozmywał zmyśloną mamę
widywał codziennie z innym ojcem pamięta

sińce za resztę z miłości dostając nieraz
słyszał dla dobra dziecka najważniejszy dom
zbyt mały by mówił niepytany siadał w oknie
smutno wyglądał z przyklejonym noskiem

autor

abandon

Dodano: 2018-12-04 12:42:27
Ten wiersz przeczytano 1070 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (23)

abandon abandon

Miło autorowi:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dobrze oddany dramat dziecka
pozbawionego rodzinnego ciepła,
poza tym myślę podobnie jak Ossa,
wiersz z tych, które się pamięta.
Serdecznie :)

abandon abandon

jastrz*, samo życie.
Pozdrawiam :)

jastrz jastrz

Dzieci cierpią z powodu dorosłych, a jak dorosną
zadają cierpienia swoim dzieciom.

abandon abandon

Zawsze staram się opowiadać chłodnym tonem o tym, co
mnie porusza.
Dzięki :)

Ossa77 Ossa77


Wyciągnąłeś abandonie przed nasze oczy szczególny
rodzaj patologii z łańcuszka nieszczęścia. Takie
wiersze jak ten, cenię — pozornie prawie beznamiętna
relacja, a pod powierzchnią aż kipi od emocji i
wyraźnych negatywnych odcieni. Gratulacje.

abandon abandon

To prawda, rodzice kierują swoje dzieci, ale chcą
dobrze, na ile potrafią. Przychodzi moment i dzieci
nie potrzebują rodziców i ich mądrości.

abandon abandon

Zawsze może być lepiej, ale kiedyś trzeba uznać, że
już wystarczająco dobrze.

Elena Bo Elena Bo

Wiesz, to smutne, ale wielu rodziców żeruje na
dzieciach. Albo realizują na nich własne ambicje,
których nie zrealizowali... Dla tych dzieci, to jest
ich życie i mają prawo żyć tak jak chcą. Ale w życiu
różnie bywa...Mi się chyba udało, chociaż mocno pod
górę...

mariat mariat

też 2 wers bym drasnęła, ale po co? wymowy nie zmieni,
wiadomo o co chodzi.

abandon abandon

... bo nie jest ich mało, ale ta mnie poruszyła, bo
była dokładnie opisana.
Np. ze matka go nie odwiedzała, a po latach, gdy
wychodził, wiedziała, że dostanie kasę na start i
łaskawie się pojawiła. Przypomniała sobie o synku...

Elena Bo Elena Bo

Znam więcej takich historii...

abandon abandon

Mój wiersz jest historią pewnego chłopca, który został
odebrany matce i trafił do domu dziecka. Dalsza część
wiersza opowiada jego życie, aż do usamodzielnienia.
Opowieść oparta na faktach.
Nic nie mówi o polityce.

Elena Bo Elena Bo

Smutny i najgorsze, że nad polskimi dziećmi
adoptowanymi na Zachód nie ma już żadnej kontroli, pan
Komorowski podpisał durny zapis, że bardzo łatwo jest
adoptować polskie dzieci i rozdzielać rodzeństwa.
Trafiają do burdeli, par homoseksualnych a także na
organy, rzygać się chce...

abandon abandon

Stefi, dziękuję za wiersz :)

Janino, smutnego nastroju ciąg dalszy.

Pozdrawiam Panie :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »