Drugie podejście
streszczenie prozy
Nie broniła się przed pierwszą miłością,
gdy w gwieździstą Noc Kupały, na skraju
lasu, gestami wyraziła zgodę na uwiedzenie.
Miłosnej scence przyglądały się robaczki
świętojańskie ukryte w wilgotnej trawie.
Potem, przez lata była prowadzona za rękę
po magicznej krainie, o której istnieniu
nie miała zielonego pojęcia, bo i skąd
mogła wiedzieć, będąc zbyt młodą.
Dojrzewając w miłości, każdej nocy w
niej
rozkwitała. Odwzajemniała uczucia, zaufała
podszeptom. Jak się później okazało,
była
karmiona słodkimi kłamstewkami a
bałamut,
zabawiając się jej kosztem, pewnego dnia
odszedł do innej. Zdradę o smaku piołunu
przypłaciła samotnością, z czasem nauczyła
się żyć bez niej.
...
Na drugą miłość nie czekała. Niespodzianie
pojawiła się z początkiem jesiennej
szarugi.
Stojąc w progu, uśmiechała się do smutnych
oczu.
Zaproszona do stołu, czekała na
odpowiedź,
podczas, gdy samotna kobieta zadawała sobie
pytania. Czy pojawiła się z zamiarem
odmiany
jej życia, czy stchórzy i zniknie, jak
tamta
sprzed lat? Może wpadła na chwilę
pogawędzić
przy kawie, przywrócić wspomnienia z
młodości
o zapachu lubczyku?
Gość zasiedział się, a ona wpatrzona w
ścienny
zegar, który właśnie wybijał północ,
niepewna
swoich uczuć jeszcze się wahała. Zabrakło
łez,
gdy zamykał drzwi za sobą. Klamka
zapadła...
Dziś nikt nie wypełnia pustych nocy, nie
całuje
ust, nie ma ramion, w które mogłaby się
wtulić,
dłoni bawiącej się jej srebrnymi włosami.
Nikt z czułością po głowie nie gładzi.
Komentarze (145)
Samo życie. Na szczęście życie autorki powyższej prozy
potoczyło się bardziej szczęśliwie :)
Dziękuję za wgląd do prozy i komentarz.
Poruszająca historia o doświadczeniach pierwszej
miłości, zdradzie i samotności, której bohaterka staje
się ofiarą, lecz nie poddaje się, wciąż otwarta na
nowe możliwości uczuć, choć z pełną świadomością
przeszłości i obawą przed powtórką historii.
(+)
...a myślenie ma przyszłość...
Dziękuję za wgląd do prozy :)
dał do myśleniaaaaaaaaaa......
Dziękuję Anno i Robercie za przeczytanie i miłe słowa
komentarzy :)
Piękny tekst.
Czasem jest tak, że człowiek raz tak bardzo zraniony
chowa się za murem w obronie przed kolejnymi razami.
Na wierzchu widać tylko blizny i już nie potrafi
więcej.
Dziękuję Uleczko za przeczytanie i komentarz. Jak
mantrę wciąż powtarzam, że życie nie wszystkich
rozpieszcza.
Życząc miłego dnia, również ciepło pozdrawiam :)
Bywa, że miłość przychodzi i odchodzi, ale te
szczęśliwe chwile pozostaną z nami na zawsze w
pamięci...pozdrawiam ciepło :)
:)
:)
Na całe szczęście to wspomnienie nie dotyczy mnie.
Dziękuję za przeczytanie i komentarz.
Odwzajemniam serdeczności, Grażynko :))
Ładne wspomnienie, dobrze napisane,
Noc Kupały ma moc...
Serdeczności ślę, Wandziu :)
Dziękuję Kaziku za przeczytanie i komentarz.
Życzę wszystkiego dobrego :)
Bardzo wymowny czytelny przekaz i puenta, świetnie
napisany, pozdrawiam ciepło.