Duchowe wymiary
Od dziś/jutra będę mieć teoretycznie więcej czasu, by być u was. o 4 różańce mniej dziennie będę się modlić. Reszta bez zmian.
"Duchowe wymiary".
11.06.2020r. Czwartek Boże Ciało
10:35:00
Duchowe wymiary
I ręce rozkrzyżowane,
A my wracajmy ochoczo do kościoła
I nigdy nie wychodźmy z Kościoła*
Świętowanie inne niż dotychczasowe,
Korzystanie z dyspensy,
A efekty muszą być,
Nie tylko polityczne.
Pierwszym punktem teraz zdrowie,
Przede wszystkim zdrowie duchowe serca,
By być przygotowanym
Na przejście,
Przejście z doczesności do wieczności
Amen.
Niechaj sprawiedliwy i miłosierny
Nas strzeże
I niech nam objawi znów na nowo
Prawdziwe wymiary duchowości.
Bitwa o pałac,
Prezydencji,
A tu nie o bitwę chodzi,
Prośba, wiara, miłość,
Na to wszystko nadzieja,
W solidarności duchowej procesja.
Ja mam takie natchnienie,
Że mogę wam napisać na wiele barw
To, co się kłębi.
I Ci nowi w posłudze są ogarnięci
modlitwom.
Teraz jest nieco inaczej
I nie wiem czy to tylko racja,
Czy też pewna relacja.
Więc powoli kończę
Będąc rycerzem codziennej pomocy.
By wspólnie z Miłości np. do gotowania
I zwłaszcza jedzenia
Zjednoczyć tajną broń posilenia,
Bo trzeba mieć siły by rozprawić się
Z tym wszystkim, co jest niezbędne.
A właściwie teraz tu jakże zbędne!!!
Polecieli, wywaleni w kosmos,
A my chwalmy Pana Boga całą gębą,
Bo super jest,
Gdy czułość w rodzinie
Pozwala robić razem
To wszystko co nie mieści się w mózgu
Wszystkim zło czyniącym.
Duchowe wymiary
O nieskończonej ilości oblicz
Są w nas i wokół nas
Amen!
*Zwróć na wielkość litery, byś nie myślał,
że nie masz w ogóle opuszczać murów
świątyni.
Uśmiecham się do wszystkich obecnych.
Komentarze (8)
masz duszę człowieka nauczającego co ważne powino być
w życiu.
szeroka refleksja
skłania do zatrzymania sie
i pomyslenia...
:)
Refleksyjnie, pięknie.
Dobrego dnia AMOR-ku:)
Rozsiewasz dobre ziarno Amorku. :):)
Duchowe wymiary są nieograniczone, możemy je
powiększać według własnej woli rozważanych w rachunku
sumienia.
Miłego dnia :)
Pięknie Amorku ...powinieneś być kaznodzieją ....
Modlitwa i refleksja jest potrzebna, ale w rozsądnych
granicach, pozdrawiam serdecznie.
Nawet jak dyspensy nie było w Boże Ciało szedłem z
procesją tylko do pierwszego ołtarza. Później procesja
skręcała w lewo, a ja w prawo, do domu. W tym roku
wcale nie brałem udziału w żadnych modlitwach. Nie
byłem ani na mszy, ani na procesji, ani nawet nie
modliłem się przy radiu w domu. Po prostu już od
wczoraj cieszę się długim weekendem.