z duszą
Upraszam uparcie o niegłosowanie na moje teksty. Z góry dziękuję :)
i pomyśleć, że kiedyś żelazka miały dusze.
i wtedy
można było bez obaw o temperaturze, o tym,
jak. teraz nie wolno. lepiej na chłodno. i
trudno
uwierzyć, że mimo wszystko muszę
przypominać
sobie, że prawdopodobnie mam - ja, ty, oni
też. ale tak szybko płyniemy na fali,
wygładzamy zmarszczki, nurty i sinusoidy
w czasach, w których poeci nie chcą pisać
o tym, co kiedyś mieściły w sobie
żelazka.
i jak surfowało się z duszą
na desce do prasowania.
Komentarze (73)
Januszek, nie sprzedaję! :) Moge wydzierżawic :)
jestem tak stary, że stosowałem własnoręcznie te
żelazka z duszą, bo u nas na wsi (szkieleczczyzna)
prąd podłączyli dopiero 1955 r.Dlatego jestem
ciemniakiem, bo czytałem przy naftówce.
":) Rekiny duszojady :)"
kupuję!
[bo nie pożyczysz]
I juz kolejne pomysły na cały cykl "z duszą" :)
:) Rekiny duszojady :)
Rekiny raczej przy surfowaniu z duszą na desce... ;-)
Vick - pragmatyzm i praktyczność :)
A czemu nie? :)
żeby żelazko z duszą mogło dobrze prasować
dużo krochmalu na płótno trzeba stosować
wolę te nowoczesne co mocno parują
bo znacznie lepiej ciuchy prasują
Dziekuje Ci Demono za czytanie i komentarz.
Dobrej nocy :)
Z dusza czy bez prasowania nie znoszę. Pamiętam jednak
takie żelazko u babci, chociaż już nie było w użyciu.
Teraz to wszystko takie bezduszne robią. Same
automaty. Pozdrawiam serdecznie.
One Moment - dusze mamy na ramieniu. :) I nie wiem,
czy rekiny powodem :)
Pozdrawiam, Beciuszko :)
Może boimy się rekinów?
Jeszcze pamiętam, Elu,te zelazka:)
A prasowanie to był rytuał i celebracja:)Aż pachnialo
w domu
Tym prasowaniem. Teraz, to wszystko
Na łatwiznę patrzy :-)) :-))
Dziękuję za miłe wspomnienia:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Januszku, może, może :)))