Dwa słowa
Dwa słowa !
Nieźle mu się żyło,
a jednak od kilku lat
coś mu brakowało-
coś, z czym sobie nie radził.
Kiedyś mimochodem usłyszał
te dwa słowa:
,,Sursum Corda"
czyli ,,W górę serca."
Te proste słowa,
nie dawały mu spokoju.
Jak żył Jan Paweł II
nie zwracał na niego uwagi,
był jego codziennością,
naraz powstała luka
kogoś i coś mu brakowało?
Teraz już widział !
Przyjechał tu, w te góry
by zmierzyć się z tymi słowami.
Spojrzał na Giewont,
na nim ujrzał krzyż, to coś,
co mu tak bardzo brakowało,
to papieskie ,,Sursum Corda"
wypowiedziane pod Krokwią !
Piął się w górę coraz to wyżej,
czuł ból w mięśniach i kolanach.
Boże rzekł, to moja Golgota!
Zatrzymał się na Grzybowcu
by nieco odsapnąć,
spojrzał w górę,
nad szczytem unosił się opar mgieł,
który otulił krzyż jak woal monstrancję
nad grobem Jezusa.
Boże rzekł idę do Ciebie!
Już nie czuł bólu ani zmęczenia,
wspinał się do krzyża
do tego, co mu tak bardzo brakowało.
Stanął przy nim,
oparł się o zimny metal krzyża,
i rzekł:
Boże - znów jestem przy Tobie...
Józef Komar
Komentarze (2)
Tak trzeba! Wspinać się do nieba.
Wysoko w górach lepiej czujemy Boga:)