Dwadzieścia pięć
pamiętam
jak włosy mi z twarzy
odsuwałeś
niecierpliwym gestem
by drogę utorować
niepewnym ustom
błyszczącym oczom
pamiętam
księżyc nam zazdrościł
bliskości
pamiętam
krzyk pierwszy
niosący radość
naszemu małemu światu
pamiętam
zmarszczkę pomiędzy brwiami
i wysrebrzone pasmo włosów
za uchem
pamiętam
całe dwadzieścia pięć lat
Dla E. za każdy rok z osobna i za wszystkie razem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.