Dwie filiżanki
Andrzejowi
Idę z twarzą
odwróconą do tyłu,
by zapamiętać
wszystkie lata z Tobą.
Wiosna, lato, jesień, zima.
Święta i dni powszednie,
gdy Ty doprawiałeś mięso,
a ja robiłam surówkę.
Nic nie da stawianie
dwóch filiżanek z kawą
- obie będę musiała wypić sama.
autor
pani Mija
Dodano: 2023-04-21 00:32:43
Ten wiersz przeczytano 329 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Trzeba 'jakos' przetrwac...
Pozdrawiam pozostajac w refleksji.
Razem przeżyta codzienność łączy najmocniej...
Smutna refleksja, ale jakże mądra.
Serdecznie pozdrawiam
Ciekawe odniesienie się do dwóch zwykłych, a
niezwykłych filiżanek kawy.
Niby drobne, a jakże ważne czynności, które składały
się na wspólne szczęście.
Po stracie brakuje dosłownie wszystkiego, ale trzeba
jakoś funkcjonować "na odległość".
Pozdrawiam
wspomnienia... nawet ona się zacierają z czasem, choć
na razie trudno w to uwierzyć.