Dwie strony
Dwie strony kiedyś się spotkały,
by spór zakończyć jak należy.
Która jest godna większej chwały,
i której bardziej trzeba wierzyć.
Choć argumentów każdej stronie,
nie brakowało w owym sporze.
To kłótni tej nie było koniec,
raczej przeciwnie jeszcze gorzej.
Lewa mówiła coś o Prawej,
Prawa coś Lewej zarzuciła.
I tak ciągnęły swą zabawę,
a ta się nigdy nie kończyła.
Prawa się z Lewą dzisiaj sądzi,
Lewa od Prawej chce zapłaty.
Każda z nich nie wie, że wciąż błądzi,
że spór przynosi tylko straty.
Ręki nie poda Lewa Prawej,
Prawa się z Lewą nie pogodzi.
Jakie te życie jest kaprawe,
nam taka kłótnia tylko szkodzi.
W tej bajce puentą będzie smrodek,
który się w końcu musi zjawić.
Bo walkę wygra zawsze Środek,
gdy Prawa z Lewą w spór się bawi.
Komentarze (3)
Dobrze jest mimo wszystko się spotkać i znaleźć
wspólną płaszczyznę.
Wiersz na tak ale żeby to było takie proste...
(środek jest za a nawet przeciw)
świąteczności
Oby jak najszybciej się Środek zjawił i po kątach rękę
Prawą i Lewa rozstawił...samo życie.Spokojnego
świętowania życzę.